Ciche Miejsce - Horror bez słów

Horror, który od początku intrygował swoim tematem. Pięcioosobowa rodzina stara się przetrwać w świecie, w którym najmniejszy hałas sprowadza na ludzi dziwne potwory. Pomysł na film, gdzie w opustoszałym świecie największym zagrożeniem jest dźwięk, mógł nie wypalić. Jednak jak było? Zapraszam do czytania i komentowania.


Fabuła

Na początku filmu poznajemy pięcioosobową rodzinę. Od razu wiadomo, że muszą zachować cisze, żeby przetrwać. Niestety w wyniku narobienia hałasu ginie najmłodsze dziecko głównych bohaterów. Potem następuje dość spory przeskok czasowy. Rodzina zamieszkuje na farmie i dowiadujemy się, że główna bohaterka jest w ciąży, a rodzina przygotowuje dom na poród. Nie będę tu opisywać całego filmu, ponieważ zachęcam każdego do obejrzenia tej produkcji. Ten film jest świetnym horrorem. Nie ma tu tak dużo chamskich jumpscarów, a cały element grozy jest budowany wyśmienitym klimatem. Dużą rolę odgrywa tu udźwiękowienie oraz świetnie napisana historia. Oczywiście jest parę „głupotek” fabularnych jak na przykład choćby pomyślenie o ciąży w takiej sytuacji, ale prawie w ogóle to nie przeszkadza. Relacje w tej rodzinę były bardzo przekonujące i miło się obserwowało ich dalsze losy. Osobiście jestem fanem filmów post-apokaliptycznych, więc połączenie tego z horrorem było dla mnie idealne.


Motyw ciszy

Jak już wspomniałem, motyw ciszy był w tym filmie bardzo ważny. Obawiałem się, że przez to film może być słaby, ale jednak się nie zawiodłem. Bardzo dobrym rozwiązaniem było, używanie języka migowego zamiast słów. Sam pomysł na dziwne stwory tropiące ludzi przez słuch był genialny. Niestety w filmie nie wyjaśniono, czym były. Chyba, że nie zauważyłem, wtedy proszę o poprawę w komentarzach.


Na koniec 


Film mnie kupił. Na filmwebie oceniłem go na osiem gwiazdek, więc naprawdę wpasował się w moje gusta. Podobała mi się opowiedziana w nim historia, motyw ciszy, gra aktorska oraz udźwiękowienie. Dla każdego fana horrorów pozycja obowiązkowa. Jak na razie najlepszy film grozy tego roku. Przypominam, że moja opinia jest subiektywna i każdy może mieć swoje zdanie. Dziękuje za przeczytanie, pozdrawiam PYS2C2EK.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja Pacific Rim: Rebelia

Śródziemie: Cień wojny - Czy Tolkien byłby dumny?

Lucyfer: Wrażenia i opinia